
Fakt Kryspinku , fakt, nie mam pojęcia

. A wiesz dlaczego? Bo nigdy mnie nie dotyczyła . Jakoś tak się szczęśliwie w moim życiu złożyło, że nigdy nie doznałam przemocy

ani w domu rodzinnym, ani w pracy, ani w małżeństwie. Widać mnie los oszczędzał, a może moja postawa i zadziorność sprawiły , że nikt nie miał odwagi ???. Fakt, zetknęłam się z kilkoma przypadkami wśród znajomych, nawet próbowałam pomóc, ale dziewczyny same rozwiązywały swoje problemy i nie bardzo chciały się nimi dzielić . Mogłam najwyżej doradzić. A czy owa "konwencja" coś zmieni - jak dotąd niesprawiedliwość istnieje i ma się dobrze. I nic nie wskazuje na to, żeby organy do tego upoważnione zrobiły coś, oprócz gadania. I wcale nie jestem przekonana, że coś się nagle w "cudowny" sposób zmieni. Niestety. Czasem tak sobie myślę, że same kobiety boją się coś z tym zrobić - tłumacząc się <<< dobrem rodziny >>>, czasem .... wstydem , no i przede wszystkim - strachem. No, ale jak mówiłam - ja się nie znam, nigdy mnie to nie spotkało, więc nie mam doświadczenia. Czego życzę wszystkim - bez wyjątku - kobietom ( i mężczyznom, bo podobno też dostają wciery ) .
A problem "gender" i jego odniesienie do płci jest trochę naciągane. Bo wersja angielska różni się od tłumaczenia na j. polski, co nie do końca oddaje sens wyrażenia. Moim zdaniem - świat zwariował, stanął na głowie

i jest bliski końca

. Ja znam tylko 2 płcie - męską i żeńską - i to jest zgodne z naturą. Wszystko inne to DEWIACJA I NIENORMALNOŚĆ

I powinno zostać zakazane i wyeliminowane

Bo chłop nigdy nie będzie babą , ani baba chłopem

. No, ale jak już powiedziałam ludziskom się w głowach i dupach poprzewracało, więc czego się spodziewać ?Tylko końca świata
Aha, i jeszcze Sylwia Spurek - i jej " pozaludzkość zwierząt" - czy to też jakać "odmienność myślowa niezaklasyfikowana" ???