necia55 napisał(a):co sądzicie o tej nasze chucpie z LGBT ? Popieracie, czy "wieszacie psy"
chucpa nie chucpa - myślę, że teraz cała sytuacja jest wykorzystywana aby zjednoczyć wyborców w walce z przeciwnikiem politycznym przed zbliżającymi się wyborami (dotyczy to zarówno prawicy jak i lewicy). Miejsce ostatniego marszu było wybrane nieprzypadkowo - żeby odbiło się jak najszerszym echem należało go zrobić nie w Warszawie (która już do tego przywykła) tylko na terenie przeciwnika (przecież oczywistym jest, że mieszkańcy tego terenu nie będą biernie się przyglądać - będzie można wystąpić w roli ofiary)
Nie lubię PISu ale nie podoba mi się jak do Polski próbuje wprowadzić się tęczowy terror (przykładem niech będzie ostatnie zwolnienie pracownika IKEA za jego poglądy).
Piotrek napisał(a):w imię wyimaginowanych wartości.
Wartości, które środowisko lgbt atakuje wcale nie są wyimaginowane. Bóg, wiara, rodzina są wartościami obecnymi w naszej kulturze od setek lat. Można powiedzieć, że dla nas są częścią tożsamości narodowej.
Zgodzić się mogę, że teraz ludzie są szczuci na innych w celu odniesienia korzyści przez wąskie grono znajdujących się u władzy.
necia55 napisał(a):Czy jest to realne, czy to tylko takie .... pohukiwanie puszczyka?
Myślę, że pewne rzeczy na razie u nas na szczęście nie przejdą. Co by to mogło być?
Popatrz na kraje skandynawskie, Niemcy czy też Wielką Brytanie. To z tych miejsc płyną różne światłe idee, które u nas próbuje się zaszczepić (nie wiem czy pamiętacie ale "bezstresowe wychowanie" miało swoje początki w Szwecji - efekty jakie przynosi można obserwować na codzień). Co tam teraz jest na topie:
-dziecko samo będzie sobie określać płeć - przecież to, że urodził się chłopcem nie oznacza, że nim jest.
-tata lub mama? Nie, w szkole czy w urzędach nazywa się ich rodzic żeby kogoś nie urazić poprzez przypisanie mu określonej roli (w końcu nie wiadomo czy w danym związku tatuś nie robi za mamusie - jakkolwiek to nie brzmi

)
-wprowadzenie ubikacji dla niezdecydowanych płciowo itp, itd.
Na tą chwilę lgbt nie wydaje się groźne - raczej śmieszne. Na razie jednak jest etap oswajania -później przyjdzie czas na żądania (np. adopcja dzieci)
na koniec kawał, który mi się przypomniał:
"Przychodzi do KGB stary Izaak Mojsiejewicz i powiada że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go:
— Co się stało? Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie można odetchnąć, chcecie emigrować na stare lata?
— To z powodu homoseksualizmu.
— Przecież u was z tym wszystko w porządku!
— U mnie w porządku, ale widzę co się dzieje. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do paki. Za Breżniewa przymusowo leczyli. Za Gorbaczowa przestali się nimi zajmować, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszcze nie jest obowiązkowy."